6 piwnych trendów na rok 2019
Przełom roku to czas na podsumowania, ale i wieszczenie, co przyniesie rok kolejny. W 2018 w świecie piwnym działo się całe mnóstwo ciekawych rzeczy. Zarówno wśród browarów rzemieślniczych, jak i średnich oraz dużych. Czy 2019 będzie równie udany? Jakie będą trendy? Pora powróżyć z dna butelki.
1. Piwa niskoalkoholowe i bezalkoholowe
Niewątpliwie – piwa nisko- i bezalkoholowe cieszyły się popularnością w 2018. Ale to dopiero wstęp. Wszystkie znaki wskazują na to, że prawdziwa eksplozja braku alkoholu w piwie jeszcze przed nami. Im będzie bliżej lata, tym więcej pojawiać się będzie piw 0% (w czym z racji drogiej technologii specjalizują się duże browary). Dobrych, jeśli np. prowadzi się samochód lub łódkę.
A małe i średnie browary z pewnością zatroszczą się o całą masę ciekawych piw z zawartością alkoholu oscylującą przy 1-2%. Na pewno będą aromatycznie chmielone, zapewne też z owocami, a może z jakimiś ciekawymi dodatkami? Rok 2019 z pewnością będzie niskoalkoholowy
2. Piwa bezglutenowe i dla diabetyków
Osoby, które nie mogą spożywać alkoholu, a mają niezmierną ochotę na piwo, to nie jedyna grupa, o którą należy zadbać. Rynek spożywczy coraz częściej dostrzega osoby ze specjalnymi potrzebami żywieniowymi. Nasza świadomość rośnie, podobnie jak wykrywalność chorób – coraz bardziej dbamy o siebie. I czasem dowiadujemy się, że nie powinniśmy pić piwa. Na przykład ze względu na wysoki indeks glikemiczny lub zawartość glutenu.
Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, by w XXI wieku uwarzyć piwo, na przykład: bezglutenowe. Może drobne problemy technologiczne, ale jak mówi porzekadło, dla chcącego nic trudnego. Browary podejmowały już pierwsze próby. I wielce prawdopodobne, że oprócz niskoalkoholowych piwowarzy zaczną mierzyć się z piwami dla osób o specjalnych wymaganiach żywieniowych. Może powstaną nawet całkiem ciekawe, rzemieślnicze, super wychmielone na aromat, czy leżakowane w beczkach? Czemu by nie?
3. Powrót klasyki
Piwna rewolucja nie była łaskawa dla klasycznych stylów piwa. Prawdziwy beergeek nie weźmie do ust koźlaka, a piwowarowi z mikrobrowaru nawet przez myśl nie przejdzie warzenie marcowego. Liczą się tylko ekstremalne piwa z szalonymi dodatkami. Czyż nie jest tak?
Nie do końca. Klasyczne piwa co chwila niespodziewanie przedzierają się do kraftu. A to Grodziskie tu i tam, coraz częściej pojawiają się kraftowe portery, a tu jakaś tradycyjna pszenica, a tu nagle koźlak z Rockmilla. Nagle okazało się, że i pils potrafi być fajny – co zobaczyliśmy w 2018. Wielki sukces sentymentalnego Kryształu (Łańcut/Pinta) sprawił, że niejeden piwowar ciepło pomyślał o pilsie. Klasyka powraca i zobaczymy to wyraźnie w 2019 roku. W chwili, gdy piszę te słowa browar Trzech Kumpli wrzucił informację, że właśnie wypuszcza koźlaka. Przypadek?
4. Nowe chmiele
Plantatorzy nie ustają w wysiłkach w wyhodowaniu coraz to nowych odmian chmielu. Najbardziej pożądane są te wysoko aromatyczne o ciekawych i niespotykanych nutach. Prace trwają na całym świecie, a wyniki bywają nieraz bardzo ciekawe. Chmiele o nutach truskawek, moreli, przypraw korzennych, pieprzu – takie rzeczy są już na świecie!
Co więcej, nie tylko powstają nowe, ale i przywracane są do życia te zapomniane. Dzięki staraniom PolishHops odratowano niemal już utraconą odmianę Zula, która ma piękne aromaty cytrusów i owoców tropikalnych. Okazuje się, że także w Polsce można wyhodować coś ciekawszego, niż tylko odmiany goryczkowe.
Nowe chmiele będziemy widzieć w naszych piwach coraz częściej. Rok 2019 ma szansę stać się rokiem ciekawego chmielu.
5. Puszki
Fakt nie podlegający dyskusji: w krafcie puszka wypiera butelki. Stało się to w Stanach Zjednoczonych, dzieje się w Wielkiej Brytanii i innych krajach. Kolorowe puszki, najczęściej o pojemnościach mniejszych, niż 0,5l przebojem zdobywają cały świat. Są lżejsze, łatwiejsze w transporcie, do tego lepiej przechowują się w nich mocno chmielone piwa.
W Polsce piwowrzy też już to wiedzą. Nadejście puszek jest coraz bliższe, już kilka browarów rzemieślniczych już puszkuje. Kolejne niewątpliwie do nich dołączą. Pozostały do załatwienia tylko dwie drobne sprawy: przekonać konsumenta i kupić linie do puszkowane. I pewnie tylko ta druga rzecz jeszcze trochę hamuje naszych rzemieślników, gdyż nie jest to tani sprzęt. Jeśli tylko aspekt finansowy zostanie przeskoczony, z pewnością na półkach pojawi się wiele kolorowych puszek. Może crowdfunding pomoże?
6. Lokalność
Browarów w Polsce jest coraz więcej, głównie za sprawą małych producentów – rzemieślników. Prawa rynku są bezlitosne: więcej sprzedawców oznacza, że sprzedać jest coraz trudniej. Nie wszystkim uda się sprzedać na rynku ogólnopolskim. Trzeba więc szukać niszy. Dla niektórych browarów dobrym wyjściem może się okazać sprzedaż lokalna. Zamiast wkładać wysiłek w dotarcie na drugi koniec Polski, energię można spożytkować na zaistnienie „wokół komina„.
Jest to droga trudniejsza, wymagająca czasu, mocnej wiary, samozaparcia i wielokrotnego odbijania się od ściany. Ale skoro zagranicą to działa, dlaczego ma nie zadziałać w Polsce? Powoli Polacy zaczynają odkrywać swoje małe ojczyzny i doceniać to, co się dzieje lokalnie. Kilka browarów radzi sobie całkiem dobrze odwołując się do regionalnych sentymentów. A w 2019 będzie ich więcej.
Czy wszystkie powyższe wróżby spełnią się w 2019 roku? Okaże się. Z pewnością w piwie czeka nas wiele ciekawych rzeczy. Do siego roku!
[…] Zobacz artykuł: 6 piwnych trendów na 2019 […]
[…] Piwo pszeniczne ma wielu fanów w Polsce. Wiele osób lubi delikatny smak, który może kojarzyć się z jasnym pieczywem. Niektórzy twierdzą, że pszenica orzeźwia bardziej, niż lager. Przez co staje się ulubionym piwem na lato. Coraz chętniej też warzone jest przez rzemieślników. […]
[…] co z naszych prognoz na 2019 rok rzeczywiście się […]
[…] typy podawaliśmy na 2019, a teraz przyszła pora na kolejny: 2020. Oto 5 naszych prognoz na Nowy […]