Jak przekonać kogoś do piwa kraftowego?
Odpowiedź jest prosta: Nie przekonywać wcale! Przekonywanie nie działa, a często przynosi odwrotny efekt. Z kolei namawianie do alkoholu jest wbrew dobrym obyczajom, a nawet wbrew ustawie o Wychowaniu w Trzeźwości.
Jednak może się zdążyć, że bliska Ci osoba, która wie, że lubisz dobre piwa poprosi: „kup mi proszę piwo. Może być nawet jakiś wynalazek, tylko…„. Uważnie wsłuchaj się w to, co nastąpi po „tylko”. I dobrze przemyśl swój wybór. Być może ktoś właśnie dojrzał do spróbowania piwa rzemieślniczego. Co możesz zaproponować? Jakie piwa są dobre, by rozpocząć przygodę z kraftem?
1. Piwo belgijskie
Doskonałe piwa do otwierania na nowe doświadczenia. Jest w czym wybierać, bo Belgia ma naprawdę mnóstwo smaków do zaoferowania. Świetnym piwem wprowadzającym w świat piwa jest witbier. Jest przystępny, ma miłą pszeniczną fakturę i świeży smak. Nie ma też obaw o chmielową goryczkę. Witbierów na rynku nie brakuje. Można wybierać między tradycyjnym lub kraftowym witem.
Jeśli jednak spodziewasz się większego oporu oraz miłości do piw jasnych – wybierz jasne, mocne piwa belgijskie. Triple, czy też piwa a’la Duvel często wyglądają jak klasyczny lager, za to oferują bogactwo smaków i niecodziennych nut przyprawowych. Oraz kuszący woltaż.
2. Kwas z owocami
Czy jest coś lepszego w gorący dzień, niż zimny pilsik? Tylko lekki kwas z owocami! Jeśli akurat nad głową świeci wielka żarówka,a wychodząc na zewnątrz czujesz się, jakbyś wchodził do piekarnika – to nadeszła pora na berlinera. Na szczęście polscy rzemieślnicy nie żałują nam lekkich kwasów i wybór jest naprawdę porządny.
Kupując kwas dla kogoś, kto nie zna kraftu, pamiętaj o trzech rzeczach:
- kupuj tylko lekko kwaśne piwa; te co wykręcają na drugą stronę zostaw dla siebie
- owoce są dobre – im ich więcej, tym szanse na trafienie w gust rosną
- przed kwasem trzeba ostrzec: „kwaśne, ale dobre”
3. APA lub IPA
Amerykański chmiel robi robotę. Tak mówi znany vloger. Posłuchaj go i uwierz. Bo to prawda. Reakcje na pierwsze w życiu spotkanie z aromatycznym chmielem bywają różne:
- zachwyt (większość)
- brak zrozumienia (mniejszość)
- obojętność (niezwykle rzadko)
Fani kraftu doskonale pamiętają swoją pierwszą IPĘ. Ileż to opowieści zaczyna się od: „gdy po raz pierwszy spróbowałem Ataku Chmielu / Rowing Jacka„… Często pierwsze spotkanie robi duże wrażenie. Dla pewności, że będzie przyjemne, wybierz coś bardziej przystępnego. Najlepiej APĘ, która nie będzie ani nadmiernie gorzka, ani zbyt słodka, ani błotnista w wyglądzie. Pamiętaj: Twoim zadaniem nie jest zniechęcanie.
Czy wybór któregoś z wyżej wymienionych piw spowoduje, że bliska Ci osoba pokocha kraft? Nie wiadomo. Ale to nie jest najważniejsze. Ważne, byście razem spędzili przyjemnie czas 🙂
zdjęcie: Rafał Torzewski