Wielki test piw bezglutenowych
Joanna Zawadzka
Większość z nas doskonale reaguje na piwo. Jęczmień, z którego produkuje się słód jest przeważnie dobrze tolerowany. Jednak wraz z postępem w wiedzy medycznej i diagnostyce coraz więcej osób dowiaduje się, że nie powinny spożywać glutenu, który zawarty jest m.in. w jęczmieniu. Chodzi nie tylko o osoby z celiakią (całkowity zakaz), ale także liczne schorzenia alergiczne i hormonalne (wskazanie na eliminację z diety).
A jednak piwo wielu osobom bardzo smakuje i nie chcą z niego rezygnować. Na szczęście producenci piwa coraz częściej rozumieją ich potrzeby. Na polskim rynku można znaleźć co najmniej kilka pozycji piw bezglutenowych, zarówno z krajowych jak i zagranicznych browarów. Poniższe piwa zostały zebrane niemałym wysiłkiem z kilku sklepów, także w różnych miastach. Jednak poniższa lista nie jest zamknięta i prawdopodobnie da się kupić w Polsce także inne piwa bezglutenowe.
I’m not a Pony, Alebrowar
Piwo o bardzo intensywnym chmielowym aromacie cytrusowym, za którym bezglutenowi fani kraftu bardzo tęsknią. W smaku lekkie, orzeźwiające, z lekką goryczką na finiszu. Na języku lekko słodkie i mocno nagazowanie. Piwo od Alebrowaru nie posiada certyfikatu przekreślonego kłosa. Mimo to jest piwem bezglutenowym, któremu najbliżej do kraftu i które chętnie piłabym częściej, gdyby tylko było ogólnodostępne.
- kraj pochodzenia: Polska
- zawartość alkoholu: 5%
- certyfikat: brak
Celia, Žatecky pivovar
Celia to piwo idealnie klarowne. Delikatny słomkowo-żółty kolor, ładna struktura piany. W smaku słodowe o bardzo subtelnym posmaku ciasteczek, karmelu i nieco bardziej wyrazistej goryczce. Przyjemne, lekkie. Piwo stworzone do picia w letnie, ciepłe dni.
- kraj pochodzenia: Czechy
- zawartość alkoholu: 4,5%
- certyfikat: ma znak „Przekreślony Kłos”
Bernard Bezlepkový Ležák 12, pivovar Bernard
Przyjemne, lekkie, czeskie piwo. Bernard jest w smaku mocno słodowy z charakterystycznym miodowym posmakiem. Wyczuwalne są też nuty goryczki, która przyjemnie równoważy słodkie akcenty. Lekko nagazowany, z bardzo ładną pianą, która niestety znika tak szybko jak i aromat. Po kilkunastu minutach w szklance pozostało piwo bez aromatu o delikatnym słodowym smaku i goryczce.
- kraj pochodzenia: Czechy
- zawartość alkoholu: 4,9%
- certyfikat: brak
Kultowe Bez Glutenu, browar Staropolski
Zdecydowanie najsłabsze piwo wśród wszystkich przetestowanych. Słabsze nawet od jego malinowej wersji (poniżej), gdyż wersja bez soku jest po prostu mdła, dodatkowo z dziwnym warzywnym posmakiem. Piwo zamiast być lekkie i orzeźwiające jest ciężkie, miodowe i przytłaczające. Zero goryczki, dziwny papierowy posmak na języku i warzywny aromat sprawiają, że piwo trafia na moją prywatną listę piw niepijalnych.
Piwo nie posiada oficjalnego certyfikatu Przekreślonego Kłosa, chociaż na szyjce butelki producent postanowił umieścić symbol bardzo zbliżony. Mianowicie także widnieje na nim… przekreślony kłos i napis „gluten free”, ale nie jest to oryginalny znak, lecz zupełnie odmienny – pionowy na czarnym tle. Jednak trzeba przyznać, że producent dochował pewnej staranności i na etykiecie podał informacje o laboratorium (łącznie z danymi kontaktowymi), w którym piwo było badane pod kątem zawartości glutenu.
- kraj pochodzenia: Polska
- zawartość alkoholu: 5,2%
- certyfikat: brak; podane wyniki badań laboratorium
Kultowe Bez Glutenu Malinowe, browar Staropolski
W nos uderza bardzo chemiczny aromat malin osiągnięty poprzez dodanie soku malinowo-pigwowego. Piwo ma bardzo nietrwałą pianę, która po chwili dosłownie zniknęła. W smaku landrynkowo-słodkie z ledwie wyczuwalną nutą kwaskową. Podsumowując, piwo smakuje tak jak wygląda etykieta – kiepsko.
Na „krawatce” widnieje symbol przekreślonego kłosa, lecz podobnie jak w przypadku piwa powyżej – nie jest to certyfikat „Przekreślonego Kłosa„. Także – podano dane do laboratorium.
- kraj pochodzenia: Polska
- zawartość alkoholu: 4,7%
- certyfikat: brak; podane wyniki badań laboratorium
Brunehaut Blanche Bio Wit, Brasserie de Brunehaut
Piwo Brunehaut to klasyczny witbier, w Polsce dostępny tylko w wersji 0.75l, zamykany korkiem szampańskim. Piwo ma bardzo jasny kolor, jest mętne i zawiera dużą ilość osadu drożdżowego. Równie mocno pachnie co i smakuje drożdżami. Bardzo treściwe na języku i pełne. Oprócz drożdży można też wyczuć akcenty ziół oraz miodu i prawie nieuchwytny aromat cytrusów w tle. Bardzo przyjemne do picia. Dla osób tęskniących za smakiem klasycznego piwa pszenicznego to pozycja naprawdę godna uwagi.
- kraj pochodzenia: Belgia
- zawartość alkoholu: 5%
- certyfikat: brak znaku bezglutenowego, ma certyfikat żywności organicznej „EU Agriculutre”
Jasne Bezglutenowe Pilsner, browar Kormoran
W smaku bardzo lekkie i odświeżające, utrzymane w stylu pilsnera o jasnożółtym kolorze. Piwo charakterystycznie pachnie chmielem, nie jest to jednak aromat tak intensywny jak w piwie I’m not a pony. Czy jest to ukłon w stronę osób bezglutenowych, które kraftu nie miały okazji nigdy spróbować i intensywność IPA mogłaby je przytłoczyć? Być może. Jedyne czego w tym piwie brakuje to odrobina smaku i cielistości, która nadałaby piwu mocniejszą strukturę.
Piwo jest ogólnodostępne, bez problemu można znaleźć je w większych marketach. Podsumowując, bardzo dobre piwo dla osób które za kraftem tęsknią, a niestety pić go już nie mogą. Browar Kormoran jako jedyny na polskim rynku posiada międzynarodowy certyfikat Przekreślonego Kłosa, dzięki czemu osoby z celiakią mogą być pewne, że piwo nie jest zanieczyszczone glutenem.
- kraj pochodzenia: Polska
- zawartość alkoholu: 5%
- certyfikat: ma znak „Przekreślony Kłos„
Brunehaut Ambrée, Brasserie de Brunehaut
Ambrée od Brunehaut to piwo trudne i wymagające czasu. Nie sprawdzi się podczas upalnego dnia. Po otwarciu nos atakuje intensywny aromat piwnicy, stęchlizny i korka. Dopiero po odczekaniu kilkunastu minut piwo zaczęło być zdatne do picia. Po godzinie od nalania, kiedy zdążyło się już ogrzać, piwo ujawniło więcej aromatów takich jak karmel i wanilia. Mimo iż były bardzo intensywne, nie zdołały przykryć dalej wyczuwalnych nut piwnicznych. O ile w mocnych alkoholach takie nietypowe nuty mogą być pożądane, to nie wydaje mi się by w piwie były potrzebne.
- kraj pochodzenia: Belgia
- zawartość alkoholu: 6,5%
- certyfikat: brak znaku bezglutenowego, ma certyfikat żywności organicznej „EU Agriculutre„
Podsumowanie
Spośród wszystkich przetestowanych piw, dwa z nich zasługują na wyróżnienie.
Pierwszym z nich jest piwo z browaru Kormoran. To zdecydowanie mój faworyt. Jest lekkie, przyjemnie nachmielone, świetne do wypicia w letni dzień i co najważniejsze, jest łatwo dostępne. Bez problemu kupię je w markecie, chociaż szybko znika z półki. Nie ma potrzeby szukać go w sklepach z piwem kraftowym, do których celiacy i osoby na diecie bezglutenowej raczej nie zaglądają. Myślę, że właśnie dostępność i przystępność tego piwa stoi za jego sukcesem.
Drugim wyróżnionym przeze mnie piwem jest I am not a pony od Alebrowaru. Świetne piwo, bardzo dobre w smaku o pięknym aromacie cytrusów. Jedynym minusem tego piwa jest jego ograniczona dostępność. Gdyby nie osoba, która zna i odwiedza sklepy z piwem kraftowym, nie dowiedziałabym się o jego istnieniu. Mimo to, zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie i trzymam kciuki, żeby ponownie wróciło do oferty browaru.
[…] Chcesz dowiedzieć się więcej o piwach bezglutenowych? Zajrzyj na Wielki Test Piw Bezalkoholowych […]