Wino na pożegnanie lata
Joanna Zawadzka
Sierpień jeszcze rozpieszcza ciepłymi promieniami. Ale dzień coraz krótszy i noce chłodniejsze. To pierwsze kroki ku jesieni. Czy nie warto wznieść toastu za ostatnie ciepłe dni? A może tym razem, zamiast piwa, spróbować czegoś ciekawego z winnego świata?
Ostatnie ciepłe dni
Lato kojarzy nam się przede wszystkim z winem białym. Kto nigdy nie popijał dobrego prossecco i przegryzał świeżymi truskawkami, ten wiele stracił. W tym roku niestety już nie do nadrobienia. Takie klasyczne połączenia najlepiej smakują w szczycie sezonu, pite w upalne, letnie wieczory. Powoli mija już sezon truskawek, melona, szynki parmeńskiej i prosecco. Również wina białe powoli będą ustępować wino czerwonym, które świetnie sprawdzą się na pierwsze chłodne wieczory. Czego warto spróbować późnym latem? Przed wami 4 pozycji eleganckich, nieoczywistych win czerwonych, z którymi warto pożegnać lato i powitać pierwsze chłodne wieczory, w prawdziwie włoskim stylu.
Wytrawne Lambrusco
Szczep Lambrusco niestety przez wiele lat nie cieszył się dobrą opinią. I całkiem zasłużenie, ponieważ masowa produkcja taniego, słodkiego wina nie odzwierciedlała w najmniejszym stopniu finezji i klasy jaką potrafi pokazać. Dziś dzięki ogromnym staraniom Włochów, Lambrusco godnie wkracza na salony.
Dobre, wytrawne Lambrusco zachwyci lekkim, nieprzytłaczającymi nutami wiśni, porzeczek i czerwonych owoców. Jednak nie będzie to aromat ciężkiego czerwonego wina, a raczej charakteryzować go będziemy jako lekki i zgrabny. Warto wiedzieć, że jest to wino o długiej tradycji i w rękach dobrego winiarza potrafi stać się winem najwyższej klasy.
Latem świetnie sprawdzi się do lekkiego jedzenia, a dzięki niskiej zawartości alkoholu (najczęściej ok 11%) pozwoli cieszyć się swym bukietem nawet w upalny dzień.
Bardolino i Chiaretto
Bardolino cieszy się opinią lekkiego czerwonego wina, o niskiej zawartości alkoholu i cieszącym oko rubinowo-wiśniowym kolorze. To kolejne wino dla zwolenników wiśniowych, porzeczkowych nut w lekkim, orzeźwiającym wydaniu. Jedno o ile samo Bardolino, które powstaje nad jeziorem Garda od setek lat, znane jest na świecie, o tyle jego młodsza siostra Charetto to wciąż pewna nowość. Chociaż trzeba przyznać, Charetto pewnie wkroczyło na salony i nie zamierza ich opuścić.
Chiaretto to wino powstające z tych samych szczepów co Bardolino (czyli Corvina, Molinara i Randonella), jednak przechodzi zdecydowanie krótszy okres maceracji. Dzięki temu wino to klasyfikujemy jako różowe i prezentuje zdecydowanie delikatniejszy smak i aromat. Więcej w nim nut kwiatowych niż owocowych, chociaż wciąż możemy odnaleźć w nim charakterystyczne dla Corviny nuty wiśni. Chiaretto warto łączyć z lekkim jedzeniem i eksperymentować do czego zachęcam.
Valpolicella
Dziś region Valpolicella kojarzy się z ciężkimi, aromatycznymi winami Amarone. Jednak jeśli dobrze poszukacie na półkach w sklepie, to zauważycie, że region Valpolicella oferuje również coś zupełnie przeciwnego. Zanim Amarone stało się sławne, region słynął z lekkich win czerwonych. Wysoka kwasowość, lekkie i aromatyczne wina o orzeźwiającym aromacie czerwonych owoców i niezbyt dużej zawartości alkoholu, pozwolą celebrować ostatnie ciepłe wieczory i snujące się po ulicach pierwsze babie lato.