-
Arnold z Soissons spoglądał na ponure ulice miasta Oudenburg. Plaga cholery przeobrażała miasto w puste zbiorowisko budowli, które nie niosło ze sobą ciepłego oddechu życia. Domyślając się, co może być powodem tego śmiertelnego spektaklu, musiał przekuć domniemania w czyn. Zwołał wszelką ludność, która nie miała na sobie piętna choroby...
-
Gromki rechot biesiadników rozdzierał powietrze przesiąknięte alkoholową wonią. Stukot drewnianych kufli i kakofoniczne pijackie stękania, tworzyły w hali biesiadnej przedziwny spektakl, który nie miał nic wspólnego z cywilizowanym społeczeństwem. Książe Jan Primus, wlawszy w siebie solidne pokłady weny oratorskiej, dziarsko wspiął się na trzy beczki piwa, by uraczyć biesiadników...
-
To miał być zwykły dzień. 17 października 1814r. Mary Mulvey i jej córka Hannah, zaplątane gdzieś w szarej prozie codziennych czynności XIX-wiecznego Londynu, raczyły się herbatą. Po którymś łyku jednak matka poczuła, gdzieś między myślami, okropne, nie wiadomo czym uzasadnione przerażenie. Kazała swojej córce przez chwilę nic nie mówić....