#StayAtHome #BrewAtHome
Jacek Błędowski
Dwa tygodnie w domu to trochę taki dar od bogów.
Niby cudnie i wspaniale, niby możemy wszystko wokół zmienić w złoto… a jednak zawsze jest jakiś ukryty haczyk. Od Netflixa po trzeciej dobie zaczną nas boleć oczy i głowa i jeszcze ktoś gotów nas z symptomami grypy odwieźć do zakaźnego… Chodakowska zirytuje nas już po pierwszym treningu, bo nie mamy jej magicznych batoników i w sumie nigdy nie chcieliśmy być ambasadorkami na Instagramie… Na Pudelku nic się nie dzieje, bo celebryci przestali tańczyć, pochowali się w domach, a spec od social media zabronił im wrzucać fotek z Bali… nawet antyszczepionkowcy jakoś zamilkli…
Siedząc w domu można zatem nauczyć się czegoś nowego, wyjść ze swojej strefy komfortu, ale bez wychodzenia z domu.
Możecie nauczyć się szyć na maszynie, dzięki kursom online (moja żona twierdzi, że warto mieć maszynę z wolnym ramieniem i overlock’ a).
Możecie dać się porwać trzeciej fali kawowego świata i nauczyć się robić kawę z przelewu, aeropressa, dripa czy chemexu (jeśli oglądałaś/-łeś Dziecko Rosemary wybierz chemex…); dowiedzieć się czym się różni Bourbon od Geishy i czy rzeczywiście jest tu analogia do szczepów winogron…
Możecie też zacząć wreszcie warzyć piwo w domu!
Dla tych którzy do podjęcia decyzji potrzebują list Za i Przeciw załączam obydwie listy:
Za:
- I tak nie zajmuje to dużo czasu… większość to czekanie, aż skończy się fermentacja.
- Pić trzeba, a bary są zamknięte…
- Pizzę i burgery wam dostarczą, z piwem może być gorzej… (legalnie wam nie dostarczą)
- Będziecie mieli najświeższe IPA, jakie możecie.
- Dry Stout lub Heffeweizen za 2 tygodnie już będzie gotowy, reszta trochę dłużej, ale i tak przedłużą kwarantannę i home office…
- Wasze piwo nie zostanie popsute przez nieudolne browary, ani paskudnych badylarzy.
- Jeśli piwo się nie uda, to zwalicie na koronawirusa.
- Jeśli będzie nie w stylu, to zwalicie na koronawirusa.
- Jeśli będzie przegazowane, to zwalicie na koronawirusa.
- Wszystkie festiwale piwne są odwołane, więc zostało wam sporo „Beer money” i głupio wszystko wydać na papier toaletowy i ryż.
Przeciw:
- Jeśli tu zajrzałeś, to pewnie nie potrafiłbyś też ugotować parówek w wodzie.
Zostańcie w
domu! Warzcie!
1 Akcja #StayAtHome #BrewAtHome jest całkowicie niezorganizowana2.
2 Tak jak jej twórcy.