5 puszek i jedna butelka, które mówią: weź mnie
Przemek Iwanek
Chciałem dać tytuł „5 puszek, które polubisz”, ale przypomniało mi się stare porzekadło o grających cyganach. Zatem dziś będzie o nowych puszkach (i butelce), których estetyka trafia w moje osobiste gusta. Czyli przegląd sztuki etykieciarskiej wraz z komentarzem.
Mrocznie wszędzie, co to będzie
Puszki robią się coraz ładniejsze. I tak powinno być. Sztuka użytkowa, sztuka na usługach przemysłu – to najwyższa forma sztuki!
Na początek browar Birbant, który nie tylko puszkował jako jeden z pierwszych browarów, ale i postanowił robić opakowania ładne. Do tego forma piw zdaje się być coraz wyższa. I nie jest to tylko moje zdanie. Good job. Spójrzcie, jak wyglądają opakowania dwóch imperialnych stoutów: puszeczki lizać!
Odkręć pan ten szpunt
Browar Szpunt nie od dziś tworzy grafiki niebanalne. Puszki, zdaje się, dodały im jeszcze skrzydeł. Czego przykład widać poniżej.
I co, można zrobić „kreskówkową” etykietę, która nie wygląda jak zajumana dzieciom z przedszkola? Można.
Stawiałbym na meblościance.
Kreatywna kreacja
Nie wszystkie grafiki Brokreacji wywołują we mnie emocje. Natomiast nowa seria #calltocreate tworzona z różnymi artystami – jak najbardziej tak! I są to emocje niemałe i bardzo pozytywne.
Już etykieta z dzieciątkiem i macką ośmiornicy była mocna. A te puszeczki z DDH IPA: klękajcie narody! Cudo! Tak to powinno się robić. Jestem pod wrażaniem. Zobaczcie sami:
Autorami grafik są Zofia Zabrzeska i Antoni Kuźniarz
No i butelka
Kooperacja Pinty i Maltgardena… Maltgardenu… Ogrodu Słodyczki zaowocowała 3 piwami o wspólnej bazie i estetyce etykiet.
I szczerze mówiąc, butelka More Cocoa podoba mi się najbardziej. Bardziej niż puszka – właściwie to nie wiem czemu. Jakoś to bardziej gra ze sobą. W każdym razie na butelce jest oszczędnie, minimalistycznie, słodyczkowoogrodowo, gustownie. Nawet użycie brązu tu nie szkodzi! To dobre jest, browar Pitna!
Co łatwo dostrzec, wszystkie powyższe przykłady są mockupami. To taka forma wirtualnych makiet. Można więc przypuszczać, że na żywo wyglądają mniej spektakularnie. Ja jednak nie mam wątpliwości: dobre projekty zawsze się obronią.