Kto warzy piwo w Polsce?

Jak wygląda rynek producentów piwa w Polsce

To fakt: jesteśmy piwną potęgą. W produkcji piwa plasujemy się na trzecim miejscu w Europie za Niemcami i tuż za Wielką Brytanią. W zeszłym roku uwarzyliśmy 41,369 tys. hl rocznie. Taka sucha liczba niewiele mówi. Ale gdyby przeliczyć to na półlitrowe opakowania, wyjdzie ponad 8 miliardów butelek piwa! To robi wrażenie. Nie ma wątpliwości: browary w Polsce mają pełne ręce roboty.

Podczas pisania tego artykułu piwo warzy się w 228 zakładach w Polsce. Jednak z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że w chwili czytania jest ich już więcej. Liczba nowych browarów rośnie nieustannie. W 2017 roku w naszym kraju powstało ich ponad 25. Czyli średnio: otwiera się jeden co dwa tygodnie. Przeważnie są to mikrobrowary, o niewielkich mocach. Nie mniej jednak powoli zmieniają rozkład sił wśród producentów piwa w Polsce. Jak wygląda ten rynek w pierwszej połowie roku 2018 – można się dowiedzieć z raportu analitycznej firmy Nielsen Polska.

Duży może więcej

W Polsce przyjęło się dzielić browary dzieli się 3 kategorie: duże, średnie i małe. Czasem ciężko zdecydować, do której grupy zaliczyć jakiś browar. Nie ma jednak takich wątpliwości  w przypadku dużych zakładów. Zdecydowanie wyróżniają się skalą produkcji. Jak podaje Nielsen trzej najwięksi producenci wspólnie warzą aż 83% piwa w Polsce. Tak zwana Wielka Trójka to olbrzymie zagraniczne koncerny, których produkty są sprzedawane na całym świecie. Czy ktoś nie zna takich marek jak Carlsberg, czy Heineken?

Polskie oddziały koncernów to grupy zrzeszające kilka dużych browarów – zakładów produkcyjnych. Pod względem produkcji największa jest Kompania Piwowarska, która należy do japońskiego giganta Asahi. W swym portfolio ma marki Lech, Tyskie, Książęce, Reds, czy Żubr.

Druga – Grupa Żywiec ma 5 zakładów. Mają one jednak mniejsze moce, niż Kompania. W nich powstaje Tatra, Królewskie, Strong, EB, Warka no i oczywiście Żywiec. Właścicielem grupy jest holenderski Heineken.

Najmniejszy z całej trójki Carlsberg Polska, jak sama nazwa wskazuje, jest częścią duńskiej Carlsberg Group. Wytwarza Harnasia, Kasztelana, Karmi, Okocim oraz flagowego Carlsberga.

Warto wspomnieć o grupie Van Pur (VPH), której co prawda nie zalicza się do Wielkiej Trójki, ale jest też sporym graczem na polskim rynku. Pięć browarów Van Pura produkuje między innymi Łomżę i Brok. A przede wszystkim: większość piw dostępnych w marketach pod „nazwą własną” sieci.

Koncerny niepodzielnie rządzą na rynku piwa. Mocno rozwinięta sprzedaż i dystrybucja powoduje, że ich piwa są dosłownie wszędzie. Czy to znany klub w dużym mieście, sieć marketów, stacja benzynowa gdzieś przy bocznej drodze, czy maleńki sklepik w miejscowości, gdzie diabeł mówi dobranoc – wszędzie tam na półce będzie stało piwo koncernowe. Wielkie firmy stać także na wydawanie znaczących sum na reklamę i marketing. Dzięki temu rozpoznawalność ich marek wśród przeciętnego zjadacza chleba jest bardzo wysoka. Niskie ceny produkcji masowej to kolejny atut koncernów. To wszystko powoduje, że duże firmy jeszcze długo mogą spać spokojnie. Nikt prędko nie zagrozi ich dominującej pozycji.

Regionalnie, czyli ogólnokrajowo

Nie znaczy to jednak, że nie znajdą się śmiałkowie, którzy spróbują podgryzać koncerny. Browary średniej wielkości skutecznie zagarniają dla siebie coraz większy kawałek piwnego tortu. Nielsen wskazuje, że w ciągu trzech lat ich udział wzrósł z 10,9% do 12,1%. Przy rynku wartym 15,5 miliarda PLN rocznie każdy procent oznacza setki milionów złotych. Jest o co walczyć.

Browary średniej wielkości przedstawiają się jako regionalne, czyli wytwarzające na potrzeby rynku lokalnego. W rzeczywistości dystrybuują swoje piwo na cały kraj. Większość ich produktów jest dostępna zarówno w sieciach handlowych i w ofercie klasycznych hurtowni, skąd trafiają do specjalistycznych sklepów z piwem i zwykłych spożywczaków.

Większość browarów średniej wielkości ma polski kapitał. W celu skutecznego zabezpieczania swoich interesów 12 producentów zawiązało Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich. Jego członkami są zarówno mniejsze browary, jak Kormoran, grupy browarów – jak Fortuna, czy większe zakłady jak Jabłonowo oraz Amber.

Wiele browarów średniej wielkości radzi sobie całkiem dobrze, niektóre aktualnie znacząco powiększają swoje moce produkcyjne. Nie wszystkie jednak idą drogą rozwoju. Największa grupa w rękach polskiego właściciela, czyli BRJ w chwili obecnej wysprzedaje swoje klejony w koronie. Do kupienia jest browar Ciechan, Bojanowo i Lwówek. Jeśli masz akurat kilkadziesiąt milionów do wydania, to możesz zostać browarnikiem pełną gębą.

Skuteczność browarów regionalnych polega na elastyczności. Śmiało konkurują z koncernami oferując tradycyjnym piwoszom produkt droższy, ale wyższej jakości. Większość regionalnych zakładów oprócz klasycznych stylów warzy także piwa nowofalowe: mocno chmielone amerykańskimi odmianami chmielu, kwaśne, czy  też z szalonymi dodatkami. W ten sposób wchodzą w buty piwnej rewolucji. A dzięki rozwiniętej dystrybucji i większym mocom produkcyjnym mogą skutecznie dotrzeć do klienta, który szuka piw rzemieślniczych. Takie granie na dwa fronty, jak pokazuje raport Nielsena, może okazać się opłacalne.

Rzemieślnicy, czyli rewolucjoniści

Własny browar w zasięgu każdego Polaka – tak mógłby brzmieć slogan reklamowy producenta sprzętu browarniczego. Trochę własnych oszczędności plus pomoc znajomych, rodziny i kredyt – i proszę bardzo, można otworzyć malutki browarek. Liczba mikrobrowarów od 2012 roku wzrosła od kilkunastu do około 150. A jak informuje Piwna Mapa Polski w budowie jest ponad 90 kolejnych. I to z pewnością nie koniec. Piwna rewolucja eksplodowała w Polsce kilka lat temu i wcale nie zamierza wyhamowywać.

Piwa rzemieślnicze są wytwarzane w dużej mierze ręcznie, z dbałością o produkt końcowy. Są indywidualne, zaskakujące, diametralnie różne od masowego produktu z wielkiej fabryki. Wpisują się idealnie w trendy poszukiwania przez klientów produktów wyjątkowych i o wysokiej jakości. Agencje marketingowe ukuły na to okropny termin: premiumizacja.

Piwa z browarów rzemieślniczych mogą wydawać się są drogie. Często kosztują nawet czterokrotnie więcej od koncernowych. Jednak znajdują coraz więcej zwolenników. Kto raz spróbował piwa rzemieślniczego, zapewne pozostanie mu wierny. Ich rynek niewątpliwie rośnie. Jak wskazuje Nielsen w roku 2017 urósł o 41%! Choć wydaje się to niezwykle dużo, to jednak połączone siły wszystkich browarów rzemieślniczych mają zaledwie 0,5% całego rynku piwa w Polsce. Gdy porównać to do 83%, które wytwarzają zakłady należące do koncernów – wydaje się to śmiesznie mało.

Warto jednak pamiętać ile wart jest cały rynek. Sprawnie prowadzony mikrobrowar może nie tylko zapewnić byt właścicielowi, ale także rosnąć stopniowo zwiększając swoje moce i zasięg dystrybucji. Pinta, browar rzemieślniczy, który rozpoczął działalność nie posiadając własnego sprzętu w chwili obecnej buduje zakład, który można będzie zaliczyć do browar średniej wielkości. Choć nowym browarnikom osiągnąć ten poziom będzie coraz trudniej, to jednak browary rzemieślnicze można zaliczyć do szybko rozwijającej się branży.

Większość produkcji rzemieślników sprzedawana jest do kanału tradycyjnego, czyli do hurtowni, skąd następnie trafia do sklepów czy pubów. Część browarów sprzedaje również bezpośrednio. Butelki trafiają przede wszystkim do specjalistycznych sklepów z piwem, choć coraz częściej pojawiają się także w sieciach handlowych. A beczki, zazwyczaj plastikowe, wędrują do multitapów.

Rynek piw rzemieślniczych napędzany jest innowacją, szybkimi zmianami, szalonymi dodatkami, eksplorowaniem coraz to nowych pomysłów na produkt. To jest najgorętszy punkt całego rynku piwa w Polsce. Browary rzemieślnicze mogą mieć 0,5% udziału, ale to one w chwili obecnej kreują piwną scenę. Wszyscy przyglądają się, co nowego dzieje się w polskim krafcie. Stąd czerpią pomysły zarówno browary regionalne, jak i nawet koncerny. To dzięki rzemieślnikom IPA jest warzona już niemal w każdym browarze w Polsce, niezależnie od wielkości. Mikrobrowary wyznaczają kierunek dla całej branży. I tak prawdopodobnie pozostanie na lata.

 

Źródła danych:

The Brewers Of Europe – Beer Statistic 2017 https://www.brewersofeurope.org/uploads/mycms-files/documents/publications/2017/Statistics-201712-001.pdf

Piwna Mapa Polski https://www.google.com/maps/d/viewer?ll=51.962650229771356%2C19.204102000000034&spn=4.602969%2C8.843994&msa=0&mid=1H53727tGMjmaVg_8KJO9Mm63JJ8&z=6

Nielsen Raport: Piwna Rewolucja http://www.nielsen.com/pl/pl/insights/reports/2018/beer-revolution.html

Kategorie
Rynek

Komentarze

Wspiera nas
logo Druguego Dna

Podobne wpisy