Kuźnia Piwowarów 2020 oczami jurorów
Kuźnia Piwowarów 2020 ma za sobą już dwa etapy. Jurorzy wybrali cztery osoby, które uwarzą swoje piwa w browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy.
Co jurorzy sądzą o poziomie konkursu? Jak im się podobały piwa? Oto ich wypowiedzi.
Marcin Kwil, multitap Same Krafty
Doceniam bardzo wysoki poziom piw. Zwłaszcza w dwóch kategoriach: nisko alkoholowe Hazy IPA oraz gose.
Podobała mi się pasja i przygotowanie merytoryczne kandydatów. Ich szczerość, i ich plany na przyszłość. Także to, że potrafili o piwie powiedzieć wszystko, krok po kroku. I w większości doskonale wiedzieli co im wyszło, a co nie. Bardzo mi się podoba taka wysoka świadomość piwowarska.
Kacper Włodarczyk, browar Jan Olbracht Rzemieślniczy
Najbardziej przykuło moją uwagę i zarazem się podobało się to, że wielu uczestników prezentowało bardzo wysoki poziom merytoryczny. Wsparty często studiami podyplomowymi lub udziałem w innych dużych konkursach. A niekiedy nawet znajomością realiów pracy w browarze. Przełożyło się to oczywiście na wysoki poziom ocenianych piw.
I jednocześnie pokazuje dobitnie, jak szybko rozwija się piwowarstwo domowe w Polsce. Oraz fakt, że w zaciszu domu niejednokrotnie można stworzyć piwo bijące na głowę to, które wychodzi spod ręki zawodowców.
Krzysztof Josefik Juszczak, browar Jan Olbracht Rzemieślniczy, browar Harpagan
Podobało mi się podejście kandydatów. Właściwie wszystkich. Profesjonalne przygotowanie, prezentacja własnej osoby, prezentacja piwa, notatki. Profeska. Bardzo mnie to ujęło
I wysoka jakość piw. Szczególnym zaskoczeniem na plus jest bardzo wysoki poziom gose. Naprawdę, niejedno piwo z komercyjnych browarów nie dorównuje temu, co przywieźli kandydaci.
Małgorzata Węgierska, browar Warkot
Bardzo mi się podobało, że piwowarzy domowi mieli świadomość tego, co robią. Wiedzę teoretyczna i praktyczną. To naprawdę dużo i pokazuje ich poziom zaawansowania w tej dość trudnej sztuce.
Testowaliśmy ich i ku naszemu zaskoczeniu umieli odpowiedzieć na wszystkie pytania zadawane przez nas. Co ciekawe, jedyny i największy problem sprawiało pytanie: „jak byś nazwał własne piwo” 🙂
Przemek Iwanek, Alchemia – podcast o piwie, Kraft Magia
Myślę, że Kuźnia Piwowarów doskonale spełnia swoją rolę. Bo na spotkanie z nami przyjechali ludzie, którzy bez wstydu mogą wdrażać swoje receptury w prawdziwych browarach. Olbrzymia wiedza, poparta doświadczeniem i zrozumienie stylu. Piwa wycyzelowane w najdrobniejszych szczegółach. Pięknie ułożone, zbalansowane, spójne, pijalne.
Zrobienie piwa niskoalkoholowego tak, by było pełne aromatów, lekkie, ale nie wodniste i nie brzeczkowe – to jest sztuka. A mieliśmy na stole piwa doskonałe. I nie tylko niskoalko, ale także gose czy pastry stouty.
Sędziuję od kilku lat i muszę przyznać, że obecny stopień zaawansowania piwowarów jest naprawdę imponujący. Zaryzykuję tezę: kandydaci przywieźli piwa lepsze, niż zdecydowana większość tego, co można kupić w sklepach. Miło się to oceniało. Czapki z głów.