Co sprawdziło się z prognoz na 2019?

Ostatni dzień starego roku to idealny moment na podsumowania. Jaki był ten 2019? Udany czy też nie?

Sprawdzamy, co z naszych prognoz na 2019 rok rzeczywiście się ziściło.

Prognoza 1: Popularność piwa niskoalkoholowego i bezalkoholowego

To był pewniak. Jeszcze nigdy w Polsce nie wyprodukowano takich ilości bezalkoholowego piwa. W wielu sklepach w sezonie letnim całe półki były poświęcone piwom bezalkoholowym. Duże browary mają stworzyły dedykowane lodówki pod piwo 0%. Gdy przygrzało słońce, pewne marki piw nisko i bez były wynoszone ze sklepów dosłownie kartonami.

Mniej hucznie, ale równie intensywnie nad piwami o niskim woltarzu myśleli rzemieślnicy. I trzeba przyznać, że co najmniej kilka z kraftowych piw było bardzo udanych.

Trafność prognozy: 100%

Prognoza 2: Rzemieślnicze i ciekawe piwa bezglutenowe i dla diabetyków

Niestety, nic ciekawego nie pojawiło się w tym temacie. Browary nie poszły za ciosem i nie stworzyły nowych piw „bez”. Oprócz tych bezalkoholu oczywiście. Konsumenci, którzy nie mogą spożywać glutenu albo są diabetykami – muszą nadal posiłkować się znaną klasyką, głównie z importu.

Jedynie AleBrowar pochylił się nad piwem bezglutenowym. A nadal najpopularniejszym pozostaje dobrze znany Kormoran jasny bezglutenowy. Co ciekawe, pojawiło się na rynku niemieckie piwo bezglutenowe i bezalkoholowe – jednocześnie.

Trafność prognozy: 0%

Prognoza 3: Powrót klasyki

Porter i pils coraz częściej gościły w rzemieślniczych tankach. Ale nie wszystkich. Niektóre browary postanowiły iść swoją drogą i np. seryjnie wypuszczają IPY, nie przejmując się lagerami. Trudno też stwierdzić, by na lagery i klasyczne piwa zapanował prawdziwy szał. Tak się nie stało.

Jak więc określić sprawdzalność? Połowicznie.

Trafność prognozy: 50%

Prognoza 4: Nowe chmiele

Trochę tak i trochę nie. Rzeczywiście były chmiele, które nieco na rynku namieszały. Na przykład Sabro. Niestety gwiazdka jak zabłysła, tak szybko zgasła. A najpopularniejszą parą w krafcie jest znany od lat duet: Citra i Mosaic.

Co innego okazało się być gorącym tematem: aromaty chmielu. I to jest prawdziwa rewolucja, która zmieniła polski rynek piw rzemieślniczych AD 2019.

Trafność prognozy: 35%

Prognoza 5: Puszki staną się popularne

Nie stały się. Niestety nie w polskim krafcie. Nie w 2019. Oczywiście sprawa nie jest zamknięta. Kolejne browary zamknęły piwo w aluminium. I będą powstawać nowe. Ale to kropla w morzu piwa.

Czas na puszkę jeszcze nie nadszedł. Choć chyba kiedyś jeszcze nadejdzie. W przyszłości.

Trafność prognozy: 0%

Prognoza 6: Lokalność

Sprzedaż wokół komina to mantra polskiego rzemiosła. Gdyby za każdym razem, gdy ktoś o tym wspomni wyburzać jeden komin, to w Polsce zredukowalibyśmy CO2 do zera. Niestety, chcieć to nie zawsze móc. Polacy powoli przekonują się do wspierania swojaków i picia z lokalnego browaru. A to za sprawą grzechów popełnionych przez browary większe (szerzej o przyczynach: w tym artykule).

Jednak powoli rzemieślnicy przekonują swoich sąsiadów, że fajnie mieć u siebie browar. W 2019 było dużo małych wydarzeń o lokalnym charakterze. Słynne już Annopole, Błonie, ale także Semlin, Milicz – imprez dla swojaków w tym roku było całe mnóstwo. Rośnie też sprzedaż w bliskich browarom sklepach czy pubach. Coś się zmienia – ale nadal bardzo powoli.

Trafność prognozy: 33%

Podsumowanie

Jak sprawdziły się prognozy na 2019? Różnie. Przyszłość lubi płatać niespodzianki i nie chce podporządkowywać się mądralom.

Jak widać, warto prognozy traktować z przymrużeniem oka. Zarówno nasze, jak i cudze. Co nie znaczy, że nie spróbujemy się znowu zabawić we wróżkę 😉

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Kategorie
ArtykułyRynek

Komentarze

Wspiera nas
logo Druguego Dna

Podobne wpisy